Gorące newsy z ostatnich dni – stan na 10 marca

Dodano: 10.03.2023
Dzisiaj przede wszystkim duże wieści: nadchodzący album Godflesh, nowa EP-ka Fluisteraars, solowy album Dave’a Lombardo, wznowienie legendarnego debiutu Windhand (na zdjęciu) i wiele innych.

FLUISTERAARS PREZENTUJĄ PIERWSZĄ CZĘŚĆ DE KRONIEKEN VAN HET VERDWENEN KASTEEL”

„Harslo”, czyli pierwsza z zapowiadanych trzech części wydawniczej serii, trafiła właśnie na serwisy streamingowe. Za wydanie płyty w wersji fizycznej, podobnie jak w przypadku poprzednich nagrań Holendrów, odpowiada Eisenwald Records. Na „Harslo” składają się tylko dwa numery i dwanaście minut muzyki, którym zdecydowanie bliżej do szorstkości ostatniej dużej płyty Fluisteraars niż niemal przebojowego wydźwięku „Bloem”. Zgodnie z zapowiedzią zespołu, „De Kronieken van het Verdwenen Kasteel” (pol. kroniki opuszczonego zamku) powstawały w czeluściach starego Bennekom, inspirowane przez zawilgocone podziemia starych fortec. Każda z trzech części Kronik zabiera słuchacza w podróż po opuszczonych umocnieniach Bennekom. Te twierdze – budowane głównie na miejscu zapomnianych pogańskich świątyń – mają swoje starożytne historie. W poszukiwaniu tych historii zeszliśmy do labiryntów naszych umysłów. Znaleźliśmy tam wygnanych pogańskich bogów, głębokko schowanych przed światłem dnia. Za pomocą tych Kronik wcielamy się w rolę ich rzeczników.

Ostatnim regularnym wydawnictwem Fluisteraars pozostaje „Gegrepen door de geest der zielsontluiking” z 2021 roku.

DAVE LOMBARDO ZAPOWIADA RITES OF PERCUSSION”

Dave Lombardo wydaje solowy, stricte perkusyjny album. O pomyśle na tę płytę więcej opowie sam zainteresowany: te piosenki mają pobudzać wyobraźnię – ja sam zawsze piszę bardzo intuicyjnie, piszę tak, jak podpowiada mi wyobraźnia. Chciałem, żeby te numery były przekaźnikami emocji. Nie ma w nich tekstów, jest za to kilka różnych poziomów intensywności. To trochę tak, jakbym odnalazł w sobie nowy talent – myślenie obrazami i przekładanie tych obrazów na muzykę. (…) Pomysł na taką płytę po raz pierwszy pojawił się w 1998 i stał za nim Mike Patton. To on puścił mi Top Percussion” Tito Puente. Znałem już wcześniej twórczość Tito, ale byłem zszokowany, jak bardzo otwarty na różną muzykę jest Patton i jak bardzo dba o to, by otaczać się muzykami o takim samym mindsecie. Bardzo mnie to zainspirowało. Pomysły zbierałem przez lata, potrzebowałem po prostu odpowiedniego momentu, który stałby się zapalnikiem do wprowadzenia ich w życie. Kiedy zaczęła się pandemia, pomyślałem, że nie mogę teraz koncertować, to jasne, więc skupię się na solowej płycie. I było to jedno z najlepszych doświadczeń w całym moim życiu. Siedziałem w swoim studio, z całym swoim sprzętem. Dom stał się dla mnie miejscem, w którym mogłem być twórczym i wolnym. 

Premiera „Rites Of Percussion” zapowiadana jest na 5 maja. Płytę wyda Ipecac Recordings. Pierwszy singiel, zatytułowany „Journey Of The Host”, jest już dostępny do odsłuchu.

DZIEWIĄTA PŁYTA GODFLESH

Godflesh zapowiedział premierę swojej dziewiątej dużej płyty, zatytułowanej „Purge”. Krążek ukaże się już 9 czerwca nakładem Avalanche Recordings. Pierwszy singiel, „Nero”, będzie dostępny do odsłuchu 4 kwietnia wraz z remiksami kilku starszych numerów Godflesh stworzonymi przez sam zespół. O „Purge” czytamy, że ma stanowić przedłużenie pomysłów z wydanej w 1992 „Pure”. Wyjaśnienie tytułu płyty poniżej: słowo „purge” nawiązuje do sposobu, w jaki Justin K. Broadrick wykorzystuje muzykę Godflesh, by poczuć tymczasową ulgę w zmaganiach ze spektrum autyzmu i PTSD. [Płyta] stanowi kolejny rozdział podróży, która trwa od momentu, gdy rozpoczął swoją przygodę z muzyką; podróży, w trakcie której nieobce było mu poczucie izolacji w każdej grupie czy „scenie”, jakiej był częścią.

Poniżej tracklista albumu:

1. Nero

2. Land Lord

3. Army of Non

4. Lazarus Leper

5. Permission

6. The Father

7. Mythology of Self

8. You Are the Judge, the Jury, and the Executioner

WSPOMINEK BRIANA SLAGELA CZĘŚĆ DRUGA

Po ciepło przyjętej „For the Sake of Heaviness” z 2017 roku, wydanej później w Polsce pod tytułem „Dla dobra metalu. Historia Metal Blade Records”, Slagel z pomocą pisarza Marka Eglintona spisał drugą część swoich wspomnień. „Swing of the Blade” jest reklamowana jako po części biografia, po części elementarz muzycznego biznesu. W zapowiedzi wydawcy czytamy: Swing of the Blade” to kontynuacja For the Sake of Heaviness”, która w wartki sposób opowiadała zakulisową historię o tym, jak zafascynowany metalem nastolatek z Kalifornii zbudował Metal Blade Records. Czytelnicy domagali się więcej – więcej anegdot, więcej wspomnień związanych z zespołami, więcej muzycznych mądrości Slagela. Nowa książka odpowiada na to zapotrzebowanie.

Dodajmy, że „Swing of the Blade” otwiera przedmowa autorstwa samego Kerry’ego Kinga. Książkę wyda Sandman Books. Premiera oryginalnej wersji już 9 maja.

OMNIUM GATHERUM Z ZAPOWIEDZIĄ SLASHER”

Finowie opublikowali właśnie singiel, który ma zapowiadać premierę składającej się z czterech pozycji ep-ki. To szybki, mocny numer, z przesłaniem, które jest jak apel do samego siebie – ciemność, którą w sobie nosisz, może być zarówno sprzymierzeńcem, jak i najgorszym wrogiem. Jesteś jednocześnie łowcą i zwierzyną. Slasher” to także tytuł całej ep-ki. Znalazły się na niej jeszcze dwa autorskie numery i jeden cover. Na razie sprawdźcie ten singiel – mówi wokalista Omnium Gatherum, Jukka Pelkonen. Markus Vanhala dodaje: mamy dla was przystawkę pomiędzy dwoma dużymi płytami – nosi ona tytuł Slasher”, jest ep-ką i jest naprawdę dobra. To płyta o dwóch obliczach: strona A” służy za przywitanie z zespołem Nicka Cordle’a, który dołączył do nas zaraz po wydaniu Origin”; strona B” zawiera dwa nieco starsze utwory, które nagraliśmy jeszcze w trakcie sesji do poprzedniej płyty i pierwotnie mieliśmy wydać jako pojedyncze single.

„Slasher” ukaże się 2 czerwca nakładem Century Media Records.

NOWA PŁYTA DEVILDRIVER

„Dealing With Demons Vol. II” to, rzecz jasna, prostoliniowy następca „Dealing With Demons Vol. I” wydanej w 2020. Płyta ukaże się 12 maja za pośrednictwem Napalm Records. Pierwszy singiel zapowiadający ten materiał, czyli „Through The Depths”, trafił właśnie na platformy streamingowe. Dez Fafara komentuje: ten singiel jest zapisem konwersacji pomiędzy ludźmi a wyższą siłą (…) w refrenie pojawiają się takie linijki „through the depths to the ascension, nothing you wouldn’t do for my attention, held to the fire it’s not my crime, you’ve pinned it on me for the last time”. Chodziło mi tu o to, by nie winić wyższej siły za własne słabości i błędy. Weź za nie odpowiedzialność i sam próbuj osiągnąć swoje cele. Ten numer stanowi esencję całej płyty, ale zarazem im dalej w las, tym ta rozmowa między człowiekiem a Stwórcą wchodzi na coraz głębszy poziom.

WOE W STUDIU

Zespół udostępnił w mediach społecznościowych post, w którym chwali się postępami prac nad swoją piątą pełnoprawną płytą. Perkusję na nową płytę mamy już z głowy. Nagrywaliśmy ją w studiu Red Planet na obrzeżach Philadelphii, z Joe Smileyem, który piętnaście lat temu nagrywał i miksował pierwszy album Woe. Powrót do miejsca, w którym to wszystko się zaczęło, był dla nas surrealistycznym przeżyciem. Teraz zabieramy się za pozostałe instrumenty. (…) Nowa płyta ukaże się jeszcze w tym roku. W jej wydaniu raz jeszcze wspomoże nas Vendetta Records. 

Ostatnią dużą płytą Woe pozostaje „Hope Attrition” z 2017 roku. Dwa lata później nowojorscy blackmetalowcy wydali jeszcze ep-kę „A Violent Dread”.

REEDYCJA DEBIUTU WINDHAND

Tydzień temu pisaliśmy o drugim solowym albumie Dorthii Cottrell, a teraz przyszła kolej na wieści dotyczące jej macierzystego zespołu – już 21 kwietnia za pośrednictwem Relapse Records światło dzienne ujrzy reedycja debiutanckiej płyty Windhand, zatytułowanej po prostu „Windhand”. Nagranie zostało zremasterowane przez Jacka Endino, a nową okładkę na potrzeby reedycji stworzył Arik Roper. Nowe wydanie „Windhand” ma zawierać 5 bonusowych utworów, w tym nagrania demo i alternatywne, niepublikowane dotąd wersje znanych już wcześniej kompozycji.

Ostatnim pełnoprawnym wydawnictwem stoner/doom metalowców z Virginii pozostaje „Eternal Return” sprzed pięciu lat.

ZAPOWIEDŹ DEBIUTU MOOR

Pochodzący z Hamburga zespół, w skład którego wchodzą muzycy związani m.in. z Tephra, Sport czy The Ocean, zapowiedział właśnie premierę swojej debiutanckiej płyty. „Heavy Heart” ukaże się już 19 maja nakładem Blood Blast Distribution. Jak czytamy w oficjalnej notce prasowej: doom to raczej sposób patrzenia na świat niż konkretne brzmienie. Aby skojarzyć taką tezę z muzyką, po prostu włączcie debiutancki album niemieckiego Moor, który pachnie zagładą, a jednocześnie obiecuje odkupienie. Catharsis przeżywane dzięki bólowi to oczywistość, niemal klisza. Mimo to naprawdę działa. (…) Tak – Moor przywdziewają wszystkie gatunkowe insygnia, ale jednocześnie wiedzą, że „doom” to coś, co dzieje się raczej pomiędzy dźwiękami. Gdzieś głęboko, gdzieś w trzewiach. Moor są też dziećmi hamburskiej szkoły, gdzie etos DIY jest czymś więcej niż pustą formułką, i która pozwala przenikać się bez obaw doomowi, punkowi, sludge’owi i hardcore’owi.

zdj. materiały prasowe Windhand

Ostatnie wpisy

Kategorie

Obserwuj nas